20:26

Instagramy skoczków (28.05.-03.06.2018)




Andreas Wellinger (klik), Manuel Poppinger (klik), Alex Insam (klik), Stephan Leyhe (klik), Cestmir Kozisek (klik), Jernej Damjan (klik)




Powroty na skocznie. Powroty do korzeni. I takie tam.
Treningi idą pełną parą, niektórzy już nawet odliczają do rozpoczęcia letniego sezonu. A inni...inni chcieliby już chyba jak najszybciej znaleźć się w Polsce.
EKHEM *Andi* EKHEM



Gregor Schlierenzauer (klik)


U Gregora...działo się, oj działo. Nieco wyżej jego przygotowania i tak zwane Behind the scenes.


  
 A tutaj już relacja z wydarzenia, w którym wziął udział, zresztą nie pierwszy raz. Już w 2015 roku pojawił się na Life Ball, czyli charytatywnym evencie odbywającym się w Wiedniu, który ma na celu wsparcie osób zarażonych wirusem HIV i chorych na AIDS. Super gest! Chociaż nie powiem, początkowo miałam niezły ubaw, kiedy zaprezentował nam, w jaki sposób udało mu się dopasować do reszty obecnych tam osób...



Z kolei po powrocie do domu, od razu wziął się za treningi, jak przystało na Gregora (i te subtelne reklamy RedBulla też były oczywiście niezbędne):

 A po treningu zrobił nam mały tutorial jak (nie)poprawnie parzyć kawę (uwaga na lokowanie produktu):



Clemens Aigner (klik), Ryoyu Kobayashi (klik), Taku Takeuchi (klik), Severin Freund (klik)


Inni skoczkowie postawili na totalny relaks, wiecie - opalanko, leżanko, jedzonko, ładne widoki i takie tam. Clemens jak zwykle nie zawiódł, w końcu podsumowanie tygodnia bez jego urodziwego portretu nie może mieć miejsca. Do kolegi dołączył Ryoyu, jak zwykle w formie, a jego rodak Taku wraz z Severinem wtórowali im, załączając dokumentację swoich posiłków.
Jestem z Was dumna, chłopcy! Good job! Jeszcze trochę starań i oficjalnie zostaniecie zawodowymi Instagramerkami. 


Joacim Bjoreng (klik), Timi Zajc (klik)


Ale nie każdy jest takim leniwcem jak czwórka panów wspomniana wyżej. Inni wolą swój wolny czas spędzać aktywnie, na przykład zamieniając skoki na akrobatykę (albo ryzykując swoje życie, that's fun, too).


Daniel Andre-Tande (klik) i Anja Soberg (klik)

Daniel z kolei nadrabia zaległości i zajmuje się swoją dziewczyną, zabierając ją na grille i nad wodę, i w ogóle pewnie znowu są taką super parą, że aż mi przykro, no bo czy dwie osoby razem mogą być tak idealne, czy to w ogóle legalne, ludzie tak żyją?!


Kevin Bickner (klik) i Mackenzie Boyd-Clowes (klik)




Kevin wziął przykład z Daniela i zabrał swoją dziewczynę...znaczy TFU, nikogo nie zabrał, po prostu USA Nordic Team zafundował mu i Kenziemu przelot (?) nad urokliwą doliną.
Znaczy można to po prostu nazwać skokiem ze spadochronem, ale po co być takim prostolinijnym. 


Michael Hayböck (klik)
A Ty co, Michi? Pilotowałeś helikopter, z którego zrzucili Kevina i Mackenziego?
Czy raczej postanowiłeś zrobić sobie przerwę od świata i wybrać się na długą, samotną podróż, próbując zapomnieć o tym:



Maciej Kot (klik) i Piotr Żyła (klik)

Co mogli robić Piotrek i Maciek? Nic innego jak lansować się ładnymi autami. Chyba te hashtagi powinny raczej brzmieć "plejady gwiazd". Nie mam pojęcia, co to Subaru, podobno to też jest marka samochodów. I co, niby jak Opel albo Volkswagen? Dobre sobie....


Stefan Hula (klik)
Skoro już o naszych rodakach mowa, macie tu już tradycyjnie porcję Stefanka i jego pociech. Doprawdy, czy ten człowiek może być bardziej rozkoszny, podobnie jak jego dzieci?
I czy te buciki mogą być bardziej cool?! Gdzie takie kupię, proszę o namiary!!!


Tomas Vancura (klik)


 Może nie jest to nasze cudowne PKP Intercity, ale LEO Express brzmi całkiem nieźle. Macie tu kawałek życia Tomka. Sama pod koniec miesiąca mam zamiar wybrać się do Pragi (nie, wcale nie będę tam szukać Tomka) i mam nadzieję, że moja podróż przebiegnie równie przyjemnie co jego z tymi tumblerowymi mini-hamburgerami i ładnym kocykiem. 
Nie narzekałabym również, gdyby ktoś zaoferował mi zwiedzanie miasta ekskluzywną limuzyną, a nie...tak:


Johann Andre Forfang (klik) i Celina Robertsen (klik),
Joakim Aune (klik)

Ostatnio zdarzyła się bardzo dziwna rzecz, niemal tak nierzeczywista jak skok Wojtka Fortuny w Sapporo. Otóż, odbyło się wydarzenie sponsorowane (szok i niedowierzanie) przez RedBulla, a na nim...nie było Gregora. Czy to sen? Czy znaleźliśmy się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie Johann to Gregor, Celina to jego psychofanka, a Joakim...zapodział się gdzieś po drodze?
Nie, spokojnie, to tylko RedBull400, czyli profesjonalnie nazwany Ski Jumping Mountain Running Event, który możecie kojarzyć z którejś z poprzednich notek. W każdym razie Kevin Bickner robił ostatnio coś podobnego, ale naprawdę pogubiłam się w tych codziennych aktywnościach skoczków.

Za to to mnie zainteresowało, bo przy okazji udziału w biegu, Joakim, spacerując po okolicy, natknął się na kogoś znajomego. Does it ring any bells? Halo, mamy tu jakichś fanów GOT?

 Teraz możecie spokojnie krzyczeć "Ha, sezonowiec"!!!



Bonusowe IG Story:

Manuel Fettner (klik): Naprawdę nie wiem, co tu się zadziało, nie pytajcie




Niektórzy, jak na przykład Thomas Morgenstern (klik) wolą nieco bardziej ambitne posiłki niż Manu, stąd drugi już tutorial w wykonaniu Austriaka, tym razem: Jak zrobić posiłek, żeby wyszły ładne zdjęcia?
Andersowi Fannemelowi (klik) zachciało się wskoczyć na łódkę, kiedy zobaczył  roczną relację swojego rodaka, Toma Hilde
Manuel Poppinger: A Wy co, biedaki? Też kujecie się, żeby zaliczyć rok?

Joachim Hauer (klik) nie chce być gorszy od kolegów ze Słowenii, dlatego zakupił rower w Ikei, ale zanim go poskłada i zdoła podziwiać powyższe widoki z jego wygodnego siodełka, zacznie się sezon i będzie musiał wskoczyć na belkę
Jeśli potrzebujecie namiarów na tanią depilację, kierujcie DM do Nejca Dezmana (klik)
Kamil Stoch (klik) to ja, kiedy mama mówi: "Nie mamy dla ciebie całego bagażnika! Po co ci tyle bluzek?"

Timi Zajc: Kiedy jedziesz do najpiękniejszego miejsca zwanego Londynem, ale jedyne, co przykuwa twoją uwagę, to DUPELNIK
Manuel Fettner po raz drugi, tym razem...wolę pozostawić to bez komentarza

William Rhoads (klik): Czyli jak sprawić, żeby wszyscy ci zazdrościli

Markus Schiffner (klik): spokojnie, Tobie też zazdroszczą

Vojtech Stursa (klik): Jeśli macie Twittera, pewnie już wiecie, że nastał wiekopomny dzień - Vojtech zdjął aparat.
I tym akcentem kończę tenże wpis, zostawiając Was z jego promiennym uśmiechem. 

1 komentarz:

Copyright © 2016 Gate No. 18 , Blogger