20:30

Aigner niepokonany w Oberstdorfie

Aigner niepokonany w Oberstdorfie

Clemens Aigner nie dał Robinowi Pedersenowi cieszyć się zbyt długo miejscem lidera w Klasyfikacji Generalnej Pucharu Kontynentalnego. Jeszcze tydzień temu to Norweg obejmował prowadzenie, a tuż za nim znajdował się jego kolega w drużyny, Marius Lindvik. Radość Norwegów nie trwała jednak długo.

Po kolejnym tygodniu zmagań skoczków, Aigner powrócił w wielkim stylu. W piątkowym konkursie, Austriak po oddaniu skoków na 136.5m oraz 132m, objął prowadzenie wyprzedzając Niemca, Felixa Hoffmanna, o jedynie 3 punkty. Ostatnie miejsce na podium zajął kolejny reprezentant Niemiec, Pius Paschke. Aż trzecz Polaków zdobyło tego dnia kolejne punkty do klasyfikacji generalnej. Byli to Paweł Wąsek (8 miejsce), Andrzej Stękała (9 miejsce) oraz Aleksander Zniszczoł (19 miejsce).

Sobotni konkurs po raz kolejny był powodem do radości Austriaka. Tym razem, Aigner wyprzedził drugiego Tilena Bartola o zaledwie 2.5 punktu. Na trzecim miejscu, po oddaniu skoków na 130.5m i 129m, znalazł się Pius Paschke. Tym razem w serii finałowej mogliśmy oglądać aż czterech Polaków - Aleksandra Zniszczoła (zakończył konkurs na piątym miejscu), Andrzeja Stękałę (9 miejsce), Przemysława Kantykę (11 miejsce) oraz Pawła Wąska (14 miejsce). O dziwo, Robin Pedersen był jedynym norwegiem, który oddał dwa skoki w sobotnim konkursie.

Z najnowszych informacji wynika, że w kolejnych konkursach CoC, do drużyny Polaków dołączy Maciej Kot. Trzymamy kciuki za polskich skoczków!

C. Aigner/ fot. Facebook


ENG:
Clemens Aigner did not let Robin Pedersen to celebrate his leader position in the GC of the Continental Cup. One week ago, Norwegian took the lead and his team-mate, Marius Lindvik, was behind him. Norwegians' happiness ended one week after.

After another week of competitions, Aigner came back in a flawless style. In Friday's competition, after jumping 136.5m and 132m, Austrian took the lead outrunning German, Felix Hoffmann, by 3 points. The last place on the podium was taken by another German, Pius Paschke. Three polish ski jumpers gained points for the CoC GS - Pawel Wasek (8th place), Andrzej Stekala (9th place) and Aleksander Zniszczol (19th place).

Saturday's competition was a reason to be happy again for Austrian. This time, Aigner outran Tilen Bartol by 2.5 points. The third place, after jumps of 130.5m and 129m, was taken by Pius Paschke. This time, we had the opportunity to watch four polish ski jumpers - Aleksander Zniszczol (who ended up the fifth), Andrzej Stekala (9th place), Przemyslaw Kantyka (11th place) and Pawel Wasek (14th place). Surprisingly, Robin Pedersen was the only Norwegian who qualified to the final round.

Accroding to the newest information, Maciej Kot will joing other polish ski jumpers in the next CoC competitions. We keep fingers crossed for Team Poland!

F. Hoffmann, C. Aigner, P. Paschke/ fot. Facebook



Źródła:
Wiedza własna, FIS Ski Jumping, Berkutschi.

19:00

ULUBIEŃCY: GRUDZIEŃ / STYCZEŃ

ULUBIEŃCY: GRUDZIEŃ / STYCZEŃ

Z góry przepraszam, że tak długo nie było żadnego postu z tej serii jednak po dłuższym okresie ulubieńcy wracają na swoje właściwe miejsce, czyli na nasz blog!
Tym razem wersja łączona bo chyba nikogo nie zdziwi, że ulubieńcem grudnia oraz stycznia został Turniej Czterech Skoczni. Dla wielu był wielkim rozczarowaniem, bo nasi zawodnicy, bo Ryoyu, dla mnie jednak tak samo od lat przyniósł wiele emocji. Przyznaję, Kobayashi nie był skoczkiem, któremu kibicowałam ale trzeba przyznać, że wygranie wszystkich konkursów turnieju robi wrażenie i nie można powiedzieć, że nie zasłużył. TCS i jego zwycięzcy odkąd pamiętam budziło wiele kontrowersji ale tak już zawsze będzie. Nie zmieni to faktu, że to właśnie ten turniej jest moim ulubionym, nie żadne Raw Air, Willingen 5 czy Planica 7.

Drugim moim ulubieńcem, tym razem tylko stycznia są zawody w Zakopanem. Może i konkurs indywidualny nie był udany dla polskich zawodników, za to dramatyczna drużynówka, jak najbardziej. Pomijając upadek Davida Siegela, zawody drużynowe były jednymi z najlepszych w tym sezonie i do ostaniego skoku rozgrywały się losy miejsc drużyn na podium, a sami Niemcy byli za pewne w szoku, że wygrali o 0,1 pkt z Austriakami. Nasi zawodnicy po raz kolejny udowodnili, że zawsze trzeba się z nimi liczyć, zajmując trzecie miejsce na podium. Oprócz zawodów, kto nie kocha wspaniałej atmosfery jaka zawsze towarzyszy na skoczni? Nawet sami skoczkowie uważają, że Zakopane jest najlepsze pod względem brania rozgrywania tam zawodów, właśnie głównie dzięki niepowtarzalnej atmosfery!

A wam co się najbardziej podobało w grudniu i styczniu?

P. Zyla, S. Leyhe/ fot. FIS Ski Jumping

ENG:
I am so sorry that there was a lack of FAVOURITES SERIES but now I am happy to announce that it is back on our blog!
This time, I dediced to write December/January post because my favourite of a month(s) is the Tour Hills Tournament. For many of fans it was not that good because of our ski jumpers and because of Ryoyu. For me, this tournament was really emotional. I need to admit, Kobayashi is not a ski jumper for who I keep my fingers crossed but still I think that winning all of the competitions is a breath-taking achievement and we cannot say that he does not deserve it. 4HT and the winner, since I remember, was a pretty controversial topic and I am sure that it will always be controversial. It will not change the fact, that the Four Hills Tournament is still my favourite tournament, not RawAir, Willingen 5 or Planica 7.

My second favourite of a month (January) is going to be the World Cup competitions in Zakopane. Maybe the individual competition was not so lucky for polish ski jumpers but the dramatic team competition was. Excluding the injury of David Siegel, this competition was the best team competition of season 2018/19. We needed to wait until the last jump to find out who is going to be the leader. Germans were pretty surprised that they won with Austrians by 0.1 points. Polish ski jumpers proved that we can always count on them as they ended up on the podium, as well. Besides the competitions, who does not love the great atmosphere on the hill in Zakopane? Even ski jumpers admitted that Zakopane is the best place considering the fans and the atmosphere.

And what did you like about December and January?

M. Eisenbichler, R. Kobayashi, S. Leyhe/ fot. FIS Ski Jumping

19:23

Kobayashi wygrywa Willingen 5

Kobayashi wygrywa Willingen 5

Za nami kolejny emocjonujący weekend w skokach narciarskich. Do mistrzostw świata zdecydowanie bliżej niż dalej, dlatego zawodnicy przy każdej możliwej okazji będą chcieli pokazać rywalom, że są mocni. Działo się działo podczas mini turnieju Willlingen 5.

Sobotni konkurs przebiegł dość spokojnie, po pierwszej serii zarówno Kamil Stoch i Ryoyu Kobayashi po 144,5 metr, jednak to nasz rodak objął prowadzenie. Trzecia lokata przypadła Geigerowi, który zdaje się od Lahti nie zwalniać swego tempa. Można by rzec, że seria finałowa była przewidywalna, czołowa trójka zamieniła się wyłącznie miejscami na podium. Triumfował młody Niemiec przed Ryoyu i Kamilem.
Nasza nacja była wyjątkowo mocna, bowiem Kubacki i Żyla uplasowali się tuż za podium. Hula zdobył kilka punktów lądując na 22 miejscu. Powodów do radośni nie mieli jednak Jakub Wolny, oraz Maciek Kot, którzy uplasowali się odpowiednio na 33 i 37 miejscu.
Markus Eisebichler, który dotychczas triumfował w turnieju, stracił swoją szansę na wygraną, nie kwalifikując się do drugiej serii. Była to nie lada sensacja, Niemiec dotychczas na treningach radził sobie bardzo dobrze.

Niedziela zaskoczyła, a raczej to Ryoyu Kobayashi przeskoczył wszystkich. Młody Japończyk nie oddał prowadzenia od początku konkursu w pierwszej serii lądując na 143 metrze, wyprzedzając tym samym trzech biało czerwonych, odpowiednio Żyłę, Kubackiego i Stocha.

Seria finałowa nie była wcale mniej zaskakująca, bowiem wczoraj radzący sobie Markus Eisenbichler awansował z ósmej lokaty na drugie miejsce, pokazując, że nie tak łatwo z nim wygrać (wykluczając z tego grona Kobayashiego). Piotr Żyła utrzymał swoje miejsce na podium, zajmując trzecie miejsce.
Ostateczną nagrodę w wysokości 25 tys. euro za cały turniej Willingen 5 zgarnął Ryoyu Kobayashi, plasując się przed Żyłą i Geigerem.

Do nieudanych występów dzisiejszy konkurs zdecydowanie może zaliczyć Maciek Kot, który zakończył swój udział w konkursie na 30 miejscu. Kilka godzin po konkursie zamieścił wpis na twitterze informujący kibiców o przejściu do COC-u.


Trzymamy zatem kciuki za Maćka i życzymy szybkiego powrotu do formy.




ENG:

Another weekend of ski jumping is behind us. Now we countdown to the World Championships, that is why ski jumpers want to use every possible occasion to train and show the rivals that they can achieve something more. That is why Willingen 5 was very emotional and unexpected. 

Saturday's competition went quite easily, after the first jumps both Kamil Stoch and Ryoyu Kobayashi of 144.5m, but our representative was the one who took the lead. The third was Geiger who is still in great shape after Lahti. We could assume that the final round would be predictable, the top 3 only switched places - young German outran Ryoyu and Kamil. 
Our team was strong - Kubacki and Zyla ended up just behind the podium. Hula gained few points as well because he ended up in the 22nd place. Nevertheless, Jakub Wolny and Maciej Kot had no reasons to celebrate - they finished the competition in 33th and 37th place. 

Markus Eisenbichler who was on the lead in Willingen 5, lost his chance to win when he did not qualified to the final round. It was a shocking message because German jumped well during the training sessions. 

Sunday surprised us... actually Ryoyu Kobayashi jumped over other athletes. Young Japanese took the lead during the first round when he jumped 143m. He outran three polish ski jumpers - Zyla, Kubacki and Stoch. 

The final round was not boring, either. Markus Eisenbichler did not let his rivals the reason to be happy. He 'jumped' from eighth to the second place showing that it is not to easy to win with him (excluding Kobayashi). Piotr Zyla stayed on the podium, he finished in the third place. 
The final prize of Willingen 5 tournament (25,000 Euro) was given to Ryoyu Kobayashi who outran Zyla and Geiger. 

Unfortunately, Maciej Kot did not achieve good results, he finished the competition in the 30th place. Couple hours after the Sunday's competition he posted on his Twitter account, that he would take a part in the Continental Cup competitions. 

We keep our fingers crossed for Maciek and we wish him the best!



R. Kobayashi/ fot. FIS Ski Jumping


Źródła:
skijumping.pl
wiedza własna
twitter Maciej Kot.

19:48

Mroźny weekend w Iron Mountain

Mroźny weekend w Iron Mountain


W ten weekend Puchar Kontynentalny zawitał do USA. Pobyt w Stanach Zjednoczonych zaczął się dla skoczków od komplikacji - piątkowy trening oraz konkurs zostały przeniesione na kolejny dzień z powodów dość banalnych, mianowicie warunki pogodowe.

Sobota była dość pracowita dla sportowców, bowiem tego dnia odbyły się aż dwa konkursy. Serie finałowe nie odbyły się bez niespodzianek, bowiem czym są skoki narciarskie bez dyskwalifikacji? DSQ pojawiło się przy dwóch nazwiskach - Robert Lock (UK) i Lukas Gasienica (USA) nie oddali ani jednego konkursowego skoku. Pierwszy konkurs był po raz kolejny powodem radości dla Norwegów. Robin Pedersen (133m i 139m) oraz Thomas Aasen Markeng (125m i 135.5m) zakończyli pierwszy konkurs na podium. Lepszy od nich okazał się jedynie Niemiec, Pius Paschke (128.5m i 139m). Najlepszym z Polaków okazał się Andrzej Stękała, który zakończył konkurs na ósmej pozycji.

Drugi konkurs udowodnił nam, że jeśli chodzi o Puchar Kontynentalny, Norwedzy oraz Austriacy są w tym sezonie nie do pokonania. Po oddaniu dwóch długich skoków (129.5m i 134m), Thomas Aasen Markeng stanął na najwyższym stopniu podium. Tuż za nim znaleźli się dwaj Austriacy - Stefan Huber (139m i 123.5m) i Markus Schiffner (126.5m i 126m). Za podium znalazł się Marius Lindvik, wyprzedzając Aleksandra Zniszczoła o 3.4 punkta.

Ostatni dzień zmagań nie miał już tak napiętego grafiku - tego dnia odbyła się jedynie seria próbna oraz jeden konkurs. W serii próbnej górował Thomas Aasen Markeng, który po oddaniu skoku na 132.5m wyprzedził dwóch Słoweńców - Zaka Mogela i Tilena Bartola. Jeśli chodzi o konkurs, to Norwedzy po raz kolejny mieli powody do radości. Tym razem do Marius Lindvik okazał się najlepszy. Oprócz niego, miejsca na podium zajęli Markus Schiffner i Zak Mogel. Najlepszy z Polaków, Aleksander Zniszczoł zakończył konkurs na ósmym miejscu.

Marius Lindvik/ fot. FIS Ski


This weekend CoC 'visited' USA. The visit in the United States began with a complication - Friday's training and competition were postponed to Saturday. The cause of that was obvious - weather conditions.

Saturday was quite busy for ski jumpers because there were two competitions and a training round. The competition would not be a competition without disqualifications - DSQ appeared next to two surnames - Robert Lock (UK) and Lukas Gasienica (USA) did not have the opportunity to jump. The first competition was a reason to be happy for Norwegians. Robin Pedersen (133m and 139m) and Thomas Aasen Markeng (125m and 135.5m) ended up on the podium. The only ski jumper who was better than that duo was Pius Paschke (128.5m and 139m). The best of Polish was Andrzej Stekala who ended up in the eighth place.

The second competition proved, that when it comes to CoC, Norwegians and Austrians are our main competitors. After two good jumps (129.5m and 134m), Thomas Aasen Markeng ended up as a winner. The two other places were taken by Stefan Huber (139m and 123.5m) and Markus Schiffner (126.5m and 126m). Marius Lindvik ended up the fourth, outrunning Aleksander Zniszczol by 3.4 points.

The last day of competitions was not so busy - there was only a training round and the competition. The winner of trial round was, again, Thomas Aasen Markeng who after a jump of 132.5m outran two Slovenians - Zak Mogel and Tilen Bartol. When it comes to the competition, Marius Lindvik won it. On the podium there were also Markus Schiffner and Zak Mogel. The best of Team Poland, Aleksander Zniszczol, ended up in the eighth place.

Thomas Aasen Markeng/ fot. Ole Mathis Nedrejord



Źródła:
FIS Ski, wiedza własna 

12:53

Pod Lupą: Still not big in Japan

Pod Lupą: Still not big in Japan

Forfang po raz kolejny nie zawodzi fanów jego vlogów. Tym razem chłopak zabrał nas ze sobą na zawody do Sapporo, które odbyły się zaledwie tydzień temu, czym udowadnia, że szybki montaż tego typu filmików to dla niego nie problem.

Filmik z Japonii różni się nieco od pozostałych vlogów - nie mamy okazji towarzyszyć Forfangowi na skoczni. Jednak sportowiec nie pozwala nam się nudzić, zabierając nas do innych miejsc w Japońskim mieście. Jeśli chodzi o jakość i wykonanie, Johann zasługuje na brawa. Po raz kolejny mamy okazję obejrzeć filmik z angielskimi napisami, dobrze zmontowany i w dobrej jakości.

Co prawda dla Johanna Forfanga weekend w Sapporo nie był specjalnie szczęśliwy, jednak nie żałuje wyjazdu. A wy obejrzeliście już nowy filmik Norwega? Możecie go obejrzeć tutaj:


ENG:
Once again, Forfang does not let his vlogs' fans down. This time, he took us with him to see the competitions in Sapporo which took place only a week ago. In this way, he proves that quick vlogs montage is not a big deal for him. 

The vlog from Japan is quite different from the others - we did not have the opportunity to see Johann competing on the hill. However, ski jumper does not want us to be bored and he took us to the different places in the Japanese city. When it comes to the quality and montage, Johann deserves applause. Once again, we have the opportunity to watch an HD-quality vlog with English subtitles in it. 

For Johann Forfang the weekend in Sapporo was not that good when it comes to jumping but he does not regret going there. Have you watched Norwegian's new vlog? You can do it here:



19:02

Pierwsze loty w 2019 - Oberstdorf

Pierwsze loty w 2019 - Oberstdorf

Piątek w Obersdorfie musiał być dla skoczków bardzo wyczerpująym dniem. Zaplanowano na niego 2 serie próbne, kwalifikację i konkurs indywidualny. Skoki na mamucie wiązały sie z powrotem Daniela Andre Tande, który rozpoczął weekend z przytupem, wygrywając jedną z serii próbnych, druga padła łupem Stefana Krafta. Kwalifikacje należały do innego z Norwegów, Johanna Andre Forfanga, który uzyskał 222,5 m. Ten lot pozwolił na wyprzedzenie Timiego Zajca i Roberta Johannsona. Najlepszy z Polaków Dawid Kubacki zajął 5miejce. Do konkursu awansowało 4 Polaków: Kubacki, Stoch (7), Żyła (15) i Wolny(26).

Pierwsza seria konkursowa ułożyła się dla naszych reprezentantów znakomicie. Na pozycji lidera zameldował się Kamil Stoch. Seria finałowa należała jednak do Timiego Zajca, który po raz kolejny poprawił swój rekord życiowy. Debiutujący na mamuciej skoczni Słoweniec pofrunął na odległość 233,5 m, co pozwoliło na pierwsze zwycięstwo w karierze młodego zawodnika. Na drugie miejsce awansował Dawid Kubacki, a na najniższym stopniu podium uplasował się Markus Eisenbichler.  Tuż za podium znalazł się Piotr Żyła, który w drugiej serii wyprzedził Kamila Stocha. Znaczący spadek zanotował Jakub Wolny, który po skoku wynoszącym 180,5 m zakończył zmagania na 25 lokacie.

Friday's podium - Dawid Kubacki, Timi Zajc, Markus Eisenbichler/ fot. FIS

Sobotni konkurs odbył się bez większych problemów. Niespodzianką był brak kwalifikacji Wellingera oraz Fannemela - Niemiec skoczył 173 m, a Norweg 136 m. Serię kwalifikacyjną wygrał kolega z drużyny Wellingera, Markus Eisenbichler, wyprzedzając drugiego Kobayashiego o 6.3 punktu. Najlepszym z Polaków okazał się Dawid Kubacki, który zakończył kwalifikacje na 8 miejscu.

Pierwsza seria zapowiadała się bardzo dobrze dla Piotrka Żyły, który po oddaniu skoku na 218.5 m znalazł się na drugim miejscu. Wielki powrót zaliczył także Kobayashi, który prowadził po pierwszej serii, wyprzedzając Żyłę i Eisenbichlera. Rundę pierwszą po raz kolejny na wysokiej pozycji zakończył Timi Zajc (6 miejsce). Druga seria konkursowa nie była już tak szczęśliwa dla reprezentanta biało-czerwonych. Polak po raz kolejny zakończył konkurs na 4 miejscu. Na podium znaleźli się Ryoyu Kobayashi, który po raz 10 sięgnął po zwycięstwo, Markus Eisenbichler oraz Stefan Kraft.

Niedzielne zmagania na mamucie w Obersdorfie zdecydowanie należały do Polaków. Już w kwalifikacjach nasi skoczkowie dali przedsmak tego co zobaczyliśmy w konkursie. Do konkursu nie zakwalifikował się Paweł Wąsek (171 m; 47. miejsce) i Stefan Hula (163,5 m; 51. miejsce). Pozostali Polacy uplasowali się w pierwszej piętnastce kwalifikacji.

Tomas Vancura/ fot. FIS

Na początku pierwszej serii konkursowej rozpętała się burza śnieżna. Jednak po parudziesięciu minutach warunki uspokoiły się i można było dokończyć pierwszą, a potem rozegrać drugą serię. Po pierwszej serii najwyżej z Polaków uplasował się Jakub Wolny (3. miejsce; 216 m). Upadek zaliczył Tomas Vancura, który całe szczęście zakończył konkurs bez większych obrażeń. W drugiej serii Polacy zdeklasowali rywali zajmując miejsca w pierwszej szóstce konkursu. Trzydzieste drugie w karierze i pierwsze w tym sezonie zwycięstwo odniósł Kamil Stoch (227,5 m). Na najniższym stopniu podium stanął Dawid Kubacki (228,5 m). Tuż za pierwszą trójką uplasował się Piotr Żyła (220,5 m), dla którego liczba 4 była liczą przewodnią tego weekendu. Jakub Wolny (211,5 m) zajął szóste miejsce.


ENG:
Friday in Oberstdorf must have been an exhausting day for all ski jumpers. They had two trial jumps, qualifications and individual competition. Jumping on a big hill was connected with big come-back of Daniel Andre Tande, who won the first trial round. The second trial round was a victory of Stefan Kraft. Qualifications were a victory of other Norwegian, Johann Andre Forfang, who jumped 222.5 m. His jump let him outrun Timi Zajc and Robert Johansson. The best of Team Poland was Dawid Kubacki who ended up in the fifth place. 4 polish ski jumpers qualified to the competition: Kubacki, Stoch (7), Zyla (15) and Wolny (26).

The first competition round was really lucky for our representatives. Kamil Stoch was a leader, but the final round belonged to Timi Zajc who once again reached his personal best. Debuting on the big hill Slovenian jumped 233.5 m which allowed him to win his first competition. Dawid Kubacki ended up on the second place and the last place on the podium was taken by Markus Eisenbichler. Piotr Zyla ended up the fourth, while he outran Kamil Stoch in the final round. Jakub Wolny fell to 25th place with his short 180.5 m jump.

Saturday's competition took place without any problems. The biggest surprise was the fact that Wellinger and Fannemel did not qualified to the competition - German jumped 173 m and Norwegian jumped 136 m. Wellinger's teammate, Markus Eisenbichler, won the qualification outrunning Kobayashi by 6.3 points. The best of Team Poland was, again, Dawid Kubacki, who ended up oh the 8th place.

Andreas Wellinger/ for. FIS

The first round was very promising for Piotr Zyla who after his jump of 218.5 m ended up in the second place. There was also a big come-back of Kobayashi, who was a leader after the first round outrunning Zyla and Eisenbichler. Again, Timi Zajc was on the 6th place after the first round. The second round wasn't that lucky anymore for Zyla. Polish ski jumper ended up, again, in the fourth place. Ryoyu Kobayashi won for the tenth time this season, and Markus Eisenbichler and Stefan Kraft ended on the podium.

Sunday's competing on the big hill in Oberstdorf was great for polish ski jumpers. Our representatives jumped well in the qualification. Only two ski jumpers did not qualified for the competition: Pawel Wasek (171 m; 47th place) and Stefan Hula (163.5 m; 51st place). The rest of Polish ended up in the top 12.

In the beginning of the first round, a snowstorm began. After almost an hour, the weather conditions improved and it was possible to end the first round. After this round, Jakub Wolny was the best of Team Poland (third place). Unfortunately, Tomas Vancura ended his jumps with a fall - but he managed to finish the round without any injuries. In the final round, polish ski jumpers ended up on the top 6. It was the 32nd victory of Kamil Stoch (227.5 m). Piotr Zyla ended up, AGAIN, in the fourth place. Also, Jakub Wolny was the sixth which was his personal best.

Jakub Wolny/ fot. FIS



POST NAPISANY PRZEZ HANIĘ ORAZ KAROLINĘ

Źródła:
FIS Ski Jumping, Berkutschi, wiedza własna


15:13

Kadry na sezon 2018/19: Słowenia

Kadry na sezon 2018/19: Słowenia


Kadra A:
fot. Christian Bier
Imię i nazwisko: Tilen Bartol
Klub: SSK Sam Ihan
Data urodzenia: 17.04.1997
Debiut w PŚ: 29.12.2015 (Oberstdorf)
Rekord życiowy: 247,5m (Planica)


fot. Anze Malovhr
Imię i nazwisko: Jernej Damjan
Klub: SSK Sam Ihan
Data urodzenia: 28.05.1983
Debiut w PŚ: 10.01.2004 (Liberec)
Rekord życiowy: 228,5m (Tauplitz)


fot. Christian Bier
Imię i nazwisko: Domen Prevc
Klub: SK Triglav Kranj
Data urodzenia: 04.06.1999
Debiut w PŚ: 22.11.2015 (Klingenthal)
Rekord życiowy: 243,5m (Vikersund)


fot. FIS Ski
Imię i nazwisko: Peter Prevc
Klub: SK Triglav Kranj
Data urodzenia: 20.09.1992
Debiut w PŚ: 05.12.2009 (Lillehammer)
Rekord życiowy: 250,0m (Vikersund)


fot. W3LiveNews
Imię i nazwisko: Anze Semenic
Klub: NSK Trzic FMG
Data urodzenia: 01.08.1993
Debiut w PŚ: 09.01.2013 (Wisła)
Rekord życiowy: 238,0m (Vikersund)




Kadra młodzieżowa A:


fot. FIS SKI
Imię i nazwisko: Ziga Jelar
Klub: SK Triglav Kranj
Data urodzenia: 22.10.1997
Debiut w PŚ: 23.02.2016 (Kuopio)
Rekord życiowy: 230,0m (Planica)


fot. Christian Bier
Imię i nazwisko: Anze Lanisek
Klub: SKK Menges
Data urodzenia: 20.04.1996
Debiut w PŚ: 21.03.2014 (Planica)
Rekord życiowy: 218,0m (Vikersund)


fot. Berkutschi
Imię i nazwisko: Bor Pavlovcic
Klub: ND Ratece Planica
Data urodzenia: 27.06.1998
Debiut w PŚ: 30.01.2016 (Sapporo)
Rekord życiowy: 230,0m (Planica)


fot. Vaaju
Imię i nazwisko: Timi Zajc
Klub: SSK Ljubno BTC
Data urodzenia: 26.04.2000
Debiut w PŚ: 02.12.2017 (Niżny Tagił)
Rekord życiowy: ---------





Źródła:
wiedza własna, FIS 

17:08

Weekend w Sapporo

Weekend w Sapporo

Szczytowa forma Krafta, rekord skoczni w wykonaniu Stocha, Timi Zajc na podium, dyskwalifikacje, tak można wiele wymieniać. Trzeba przyznać, że zawody w Japonii należały do jednych z bardziej emocjonujących. Wielu zawodnikom na pewno dokuczał jet lag, a kibice musieli wstawać o świcie i w środku nocy aby obejrzeć zawody, to ich ulubieni zawodnicy na pewno nie zawiedli. Przynajmniej nie polscy skoczkowie. Bowiem w sobotę, przeziębiony Kamil Stoch ustanowił nowy rekord skoczni równy 148,5 m. Jak sam mówił, myślał, że nie wyląduje, o czym może świadczyć jego reakcja po oddanym skoku. Oba konkursy przebiegały bardzo sprawnie, jednak byłoby dziwne gdyby Sepp Gratzer nie sypnął żadnymi dyskwalifikacjami, które kolejno otrzymali: Naito Tomofumie (Japonia), Michaił Nazarow (Rosja) oraz Robin Pedersen (Norwegia).
Jak spisali się nasi zawodnicy? Można powiedzieć, że bardzo dobrze bo pomimo braku Macieja Kota w drugiej serii pierwszego konkursu, tak w drugim wszyscy nasi zawodnicy wzięli udział w dwóch seriach konkursowych. O pechu jedynie może mówić Piotr Żyła, który ex aequo z Halvorem Egnerem Granerudem zajął czwarte miejsce. Na podium stanęli:
1. Stefan Kraft 248,2 pkt (135,0 / 128,5 m)
2. Timi Zajc 238,4 pkt (138,5 / 125,0 m)
3. Ryoyu Kobayashi 236,6 pkt (139,5 / 127,0 m)
Timi Zajc/ fot. FIS Ski

Nasi zawodnicy zajęli poszczególne miejsca:
4. Piotr Żyła 236,1 pkt (139,5 / 127,0 m)
6. Kamil Stoch 232,2 pkt (126,5 / 131,5 m)
12. Dawid Kubacki 221,5 pkt (127,5 / 130,5 m)
21. Maciej Kot 200,4 pkt (125,0 / 119,5 m)
25. Stefan Hula 193,9 pkt (124,0 / 118,0 m)
30. Jakub Wolny 175,5 pkt (119,0 / 110,5 m)

Zmieniła się także klasyfikacja generalna, w której wyprzedzony został nasz rodak, Kamil Stoch.
1. Ryoyu Kobayashi, 1233 pkt
2. Stefan Kraft, 781 pkt
3. Kamil Stoch, 744 pkt
4. Piotr Żyła, 677 pkt
5. Dawid Kubacki, 592 pkt 

Jak widać Stefan Kraft idealnie czasowo trafił w formę, myślicie że da radę coś ugrać na MŚ? 
Następne zawody odbędą się już w nadchodzący weekend w Oberstdorfie.
Stefan Kraft/ fot. FIS Ski



ENG:
Great shape of Kraft, Stoch's new hill record, Timi Zajc on the podium, disqualifications. We can keep it counting like that. But we need to agree, that competitions in Japan were pretty emotional. Many ski jumpers struggled with jet lag and the fans needed to wake up early and in the middle of the night to watch the competitions. Ski jumpers did not let them down. At least polish ski jumpers. On Saturday, ill Kamil Stoch beat the hill record (148.5 m). He said, we was not sure whether he can land safely, that's why his reaction was so shocking. Both competitions ended up without any problems. However, it would be weird if Sepp Gratzer has not disqualified any of ski jumpers. That is why Naito Tomofumie, Michail Nazarow and Robin Pedersen were disqualified.
What about Polish team? We can admit that they did a good job. Despite the fact that Kot did not qualified to the final round if the first competition, all of Polish took a part in both rounds in Sunday's competition. The only 'unlucky' athlete was Piotr Zyla, who ended up on the fourth place ex aequo with Halvor Egner Granerud. The podium was the following:
1. Stefan Kraft 248,2 pkt (135,0 / 128,5 m)
2. Timi Zajc 238,4 pkt (138,5 / 125,0 m)
3. Ryoyu Kobayashi 236,6 pkt (139,5 / 127,0 m)
Ryoyu Kobayashi/ fot. FIS Ski

Our contestants ended up in the following places:
4. Piotr Żyła 236,1 pkt (139,5 / 127,0 m)
6. Kamil Stoch 232,2 pkt (126,5 / 131,5 m)
12. Dawid Kubacki 221,5 pkt (127,5 / 130,5 m)
21. Maciej Kot 200,4 pkt (125,0 / 119,5 m)
25. Stefan Hula 193,9 pkt (124,0 / 118,0 m)
30. Jakub Wolny 175,5 pkt (119,0 / 110,5 m)

Also, the GC of the World Cup has changed:
1. Ryoyu Kobayashi, 1233 pkt
2. Stefan Kraft, 781 pkt
3. Kamil Stoch, 744 pkt
4. Piotr Żyła, 677 pkt
5. Dawid Kubacki, 592 pkt

We all can admit that Stefan Kraft is in the perfect shape for the World Championships. The next competitions will take place in Oberstdorf. 




źródła:
wiedza własna
sport.interia.pl
Copyright © 2016 Gate No. 18 , Blogger