Powstanie Tindera i pokrewnych mu aplikacji może mieć wpływ na wzrost aktywności seksualnej sportowców podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Jak poinformował "Business Insider", organizatorzy Igrzysk zadbali o zdrowie i samopoczucie sportowców. W tym celu nabyli aż 110 tys. prezerwatyw. Oznacza to, że średnio na jednego sportowca przypadać będzie 37 sztuk. Szacuje się, że są one wartości 94 tyś. dolarów.
Koszyki z prezerwatywami będą umieszczane w toaletach dla mężczyzn i kobiet w wioskach olimpijskich w Pjongczangu i Gangneung, głównym centrum prasowym, wiosce medialnej i centrach medycznych- tak przekazali organizatorzy.
Po raz pierwszy sportowcom rozdawano prezerwatywy na letnich IO w 1988 roku. Od tego czasu zapotrzebowanie systematycznie wzrastało. Od ubiegłej zimowej olimpiady przybyło aż 10 tyś. sztuk. Nawet sportowcy nie ukrywali, że w przerwach między zmaganiami korzystają z aplikacji randkowych. - Wielu z nas korzystało z Tindera podczas igrzysk, to fakt - powiedział wprost judoka Marcus Nyman, który brał udział w IO w Brazylii.
Źródło:
Fakty WP
Fakty WP
(Zdjęcie zamieszczone powyżej udostępniła Lena Gercke na swoim instagram story podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Screen shot wykonany przez nas, prosimy o niekopiowanie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz