![]() |
fot. sport.indes.cz |
Co poszło nie tak w przygotowaniach przed sezonem? Czy wina
leży po stronie sprzętu i braku środków na szukanie nowych rozwiązań
technicznych? A może to złe podejście zawodników takie jak nieodpowiednia dieta
(mam tu na myśli przerażające zdjęcie Vojtecha Stursy, na którym potrafię policzyć
wszystkie jego żebra)? Bardzo się cieszę, że to nie polscy kibice muszą się nad tym zastawiać.
Wszyscy jednak doszli do wniosków, że należy szybko coś
zmienić. Więc co robią Czesi? Wybierają nowego czeskiego szkoleniowca Davida Jiroutka. Był on już na tym stanowisku od 2009 do
2014 roku. Zastąpił wtedy Richarda Schallerta. Zastąpił go też w 2014 roku na
stanowisku szkoleniowca w Rosji. Sytuacja powtarza się również w tym roku.
Osobiście jednak powątpiewam
by te rewolucyjne zmiany były w
stanie uzdrowić czeskie skoki, ale być może skoczkowie po następnym sezonie
będą mogli zaśpiewać szkoleniowcowi „Jesteś lekiem na całe zło…”. Szczerze im
tego życzę.
Do sztabu dołączył
również były reprezentant Czech Jakub Janda. Będzie on kierował komitetem
doradczym łącząc tę funkcję ze swoją karierą polityczną, którą rozpoczął po
ukończeniu kariery w 2017 roku.
Źródła:
Wikipedia
fis-ski.com
sport.onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz