Witam w kolejnym wpisie z serii "Przepytani". Tym razem w ogniu pytań znalazł się filar polskiej drużyny - Dawid Kubacki! Jest mi niezmiernie miło, że zgodził się on odpowiedzieć na moje pytania. Dawid odpowiedzi na pytania udzielił przez internet. Oto czego udało mi się dowiedzieć:
Em: Czy słuchasz muzyki przed zawodami, czy lepiej jest ci się przygotowywać w ciszy? Jaki rodzaj muzyki lubisz?
Dawid Kubacki: Przeważnie przygotowuje się w spokoju, ew przy muzyce, która i tak na skoczni jest grana. A muzykę lubię prawie każdą, oprócz skrajnych gatunków. A to czego słucham w dużej mierze zależy od aktualnego nastroju.
E.: Skąd wzięło się twoje zainteresowanie modelarstwem? Jest to hobby czy zwyczajny sposób zabijania wolnego czasu?
D.K.: Do lotnictwa ciągnęło mnie od dziecka, modelarstwo jest taką trochę tańszą formą latania. Zawsze lubiłem też majsterkować, więc i z klejeniem czy składaniem modeli radziłem sobie dobrze i sprawia mi to przyjemność. E.: Wiemy, że ten sezon był najlepszym w twojej karierze, jednak myślisz że było Ci stać na coś więcej, czy jesteś z siebie w stu procentach zadowolony?
D.K.: Był najlepszy do tej pory, ale wiem że stać mnie na więcej i ciągle nad tym pracuję. Jestem zadowolony z tego co osiągnąłem w tym sezonie ale stawiam sobie dalsze cele, pracuję nad sobą i wierze że kolejne mogą przynieść jeszcze większe sukcesy.
E.: Czy kumulacja Raw Air i ZIO była faktycznie tak mordercza dla skoczków jak się zapowiadała?
D.K.: Taka kumulacja startów jest ciężka, ale po to się przygotowywaliśmy od zakończenia poprzedniego sezonu, żeby być w dobrej kondycji do ostatniego konkursu. Moim zdaniem ta praca popłaciła i do końca sezonu byliśmy w wysokiej dyspozycji.
E.: Czy był w twojej karierze moment, w którym chciałeś ten sport rzucić?
D.K.: Nie.
E.: Czy był taki moment w twoim życiu w którym zakochałeś się w skokach i stwierdziłeś "To to chce robić w przyszłości"? Jeśli tak to co to za moment?
D.K.: Myślę że takim momentem była decyzja o rozpoczęciu trenowania, bo z tego co pamiętam, kochałem ten sport od zawsze.
E.: Adam miał bułkę z bananem, Kamil proso dla ptaków, a jak wygląda śniadanie Dawida Kubackiego?
D.K.: To ja mam taką kombinację :P Trochę banana, trochę "prosa" i trochę jogurtu.
E.: Odnoszenie sukcesów jest czymś, do czego z pewnością dąży wielu sportowców. Jednakże co daje mu Ci motywacje do doskonalenia swoich skoków - porażki czy sukcesy?
D.K.: I jedno i drugie. Praca nad sobą to ciągłe wyciąganie wniosków z popełnionych błędów,ale i radości z tego jak coś wychodzi dobrze.
E.: Czy podczas konkursów PŚ miałeś okazję spróbować przysmaków innych krajów? Jeśli tak, która kuchnia należy do twoich faworytów?
D.K.: Praktycznie za każdym razem mamy okazję czegoś spróbować, ale w większości przypadków jem to co znam i wiem że jest dla mnie dobre. Dlatego też ciągle na pierwszym miejscu są potrawy które znam z domu.
E.: Czy rzeczywiście łatwo odciąć Ci się od porażek, czy one czasem wracają, aby o sobie przypomnieć?
D.K.: W sporcie nie ma nic łatwego, na wszystko się ciężko pracuje. Zarówno fizycznie jak i pod kątem psychologicznym.
E.: Dziękuję jeszcze raz za poświęcony czas i życzę miłego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz